Widok z przełęczy Zawrat w stronę Zadniego Stawu Polskiego

Co spa­ko­wać do ple­ca­ka na wyciecz­kę w góry?

Spra­wa wyda­je się pro­sta, jed­nak pod­czas każ­dej wypra­wy napo­ty­ka­my się na ludzi kom­plet­nie nie­przy­go­to­wa­nych. Dla­te­go przy­go­to­wa­li­śmy listę rze­czy do zabra­nia ze sobą na gór­ską wypra­wę. Zamie­ści­li­śmy tu tyl­ko rze­czy, któ­re uwa­ża­my za cał­ko­wi­cie niezbędne.

Kurt­ka prze­ciw­desz­czo­wa — pogo­da w górach jest zmien­na, a nawet jeśli pro­gno­za pogo­dy nie prze­wi­du­je ule­wy, to może jed­nak popa­dać. Do tego wyso­ko w górach czę­sto wie­je, kurt­ka chro­ni rów­nież przed wiatrem.

Cie­pła blu­za lub polar — tem­pe­ra­tu­ra na szczy­tach jest niż­sza niż w doli­nach, na każ­de 100 metrów wyso­ko­ści spa­da prze­cięt­nie o 0,6 stop­nia Cel­sju­sza. Do tego jeśli wybie­rasz się na wyciecz­kę w szczy­cie sezo­nu, na wąskich gar­dłach szla­ku mogą się zro­bić kolej­ki, pod­czas sta­nia w któ­rych możesz zmarznąć.

Pro­wiant — z odpo­wied­nim zapa­sem, w tym koniecz­nie coś wyso­ko­ka­lo­rycz­ne­go (na przy­kład cze­ko­la­da lub bato­ni­ki) do rege­ne­ra­cji sił w przy­pad­ku osłabienia.

Woda — w odpo­wied­niej ilo­ści, na cało­dzien­ne męczą­ce tra­sy 2–3 litry na osobę.

Mapa i kom­pas lub apli­ka­cja z mapą tury­stycz­ną offli­ne. Każ­dy powi­nien wie­dzieć gdzie jest i dokąd zmie­rza, a pra­wie pod­czas każ­dej wypra­wy napo­ty­ka­my kogoś zagu­bio­ne­go wsku­tek nie­przy­go­to­wa­nia. Jeśli korzy­stasz z mapy na tele­fo­nie, koniecz­nie uży­waj apli­ka­cji z mapą offli­ne, w górach nie wszę­dzie jest zasięg komórkowy.

Nała­do­wa­ny tele­fon — dzię­ki nie­mu w razie potrze­by szyb­ko wezwiesz pomoc.

Aptecz­ka — wypad­ki cho­dzą po ludziach, bądź przy­go­to­wa­ny na skrę­ce­nie kost­ki czy ska­le­cze­nie. Zapa­kuj koniecz­nie folię ratun­ko­wą dzię­ki któ­rej oso­ba ocze­ku­ją­ca na pomoc nie wychło­dzi się i nie przegrzeje.

Latar­ka — zawsze miej ze sobą, nawet jeśli pla­nu­jesz wró­cić w dzień. Może się oka­zać, że zej­ście ze szla­ku potrwa dłu­żej, na przy­kład z powo­du kon­tu­zji czy złej pogo­dy, a cho­dze­nia po górach bez świa­tła zde­cy­do­wa­nie nie polecam.

Uwaga. Wszystkie materiały publikowane na tej stronie (poza oznaczonymi tekstami sponsorowanymi) odzwierciedlają prywatne, subiektywne opinie autorów. Nie gwarantujemy aktualności zamieszczanych informacji, zadowolenia z wycieczek ani przydatności opisywanego sprzętu w konkretnych zastosowaniach.

Napisz komentarz